Z natury jestem ogromną miłośniczką herbat, wszelkiego rodzaj. No może poza owocowymi... Jesień, to szczególna pora dla moich kubków smakowych, wtedy mogę sobie pozwolić na tzw. grzańce. Postanowiłam, że podzielę się z Wami moim ulubionym przepisem na tego typu herbatkę.
Potrzebujecie:
- Herbatę liściastą (early grey torebkowy, również może być)
- Imbir
- Cynamon
- Goździki
- Cukier trzcinowy lub zwykły
- Pomarańcze
- Ilość herbaty, według własnego uznania
- Półtorej łyżeczki cynamonu
- Pół łyżeczki imbiru
- 10-12 goździków
- Półtorej łyżeczki cukru
- Dwie połówki pomarańczy, pokrojone na pół
Marcelina!